Kochamy Was!
@DameHazza & @Jus_luv_Game7 xx
*Ronnie's pov*
Mulat odsunął się ode mnie i spojrzał na mnie z troską w oczach. To zdecydowanie jest dziwne zachowanie.
-Wiem, że brzmię absurdalnie, ale ja wcale nie jestem jak mój ojciec i nie będę owijał w bawełnę...Nie będzie ci łatwo. Postaram się go przekonać, żeby nie robił ci nic...bardzo okrutnego, ale na pewno nie będzie miło-spojrzał w moje oczy jakby próbował odczytać z nich moje uczucia. Jego wzrok był bardzo przenikliwy, ale widziałam w nich szczerość, przynajmniej tak mi się zdawało.
-D-dziękuję-wybełkotałam bawiąc się rogiem mojej koszulki. Korciło mnie jedno pytanie.-Czemu to robisz?-spojrzałam na jego twarz, na której widniało lekkie zmieszanie, jednak po chwili zastąpił je chłodnym, bezuczuciowym wyrazem.
-Mój ojciec jest potworem, łagodnie mówiąc. Nie zawiniłaś w niczym, po prostu chce dorwać Payne'a...Chyba jesteś dla niego ważna skoro aż tak się postarał, żeby cię tu sprowadzić. Postaram ci się choć trochę pomóc, jeśli tak to w ogóle można nazwać.
-Jeszcze raz dziękuję.
-Nie ma za co, ale musisz wiedzieć, że przy ojcu muszę być bezwzględny tak jak on. Bądź silna, Ronnie.
Zdziwiło mnie, że zna moje imię, ale nie zaprzątałam tym sobie teraz głowy. Szykują się długie dnie. Mam nadzieję, że tylko dnie.
-Muszę też cię związać, wybacz.
Skinęłam głową w odpowiedzi po czym związał moje nadgarstki sznurem i opuściliśmy a'la kuchnię. Szliśmy w ciszy mijając dziwnych, napakowanych kolesi. Zauważyłam, że wszyscy mi się przyglądają i oblizują wargi. Przeszedł mnie dreszcz i zaraz za Zayn'em skierowałam się schodami w dół. Cały budynek wyglądał na jakąś opuszczoną fabrykę, co przypominało mi te wszystkie filmy akcji, które naoglądałam się z moim 13-letnim kuzynem. Na chwilę przeszła przeze mnie kolejna fala paniki. Czemu ja tu w ogóle jestem? O co mu chodziło z tymi milionami? Co jeśli mnie zabiją? A nawet gorzej, co jeśli zrobią coś Liamowi? Mimo naszej wcześniej kłótni, a może nawet zerwania wciąż się o niego bałam. Wiem, że to szalone, bo znam go tylko kilka miesięcy, ale jeśli miałabym wybierać, chyba wolę zginąć, niż widzieć jak cierpi. To uczucie po prostu mną zawładnęło. To co nas łączy...a raczej łączyło było bardzo intensywne. Przez te kilkadziesiąt dni w moim życiu wydarzyło się więcej niż przez 19 lat. Rok temu go nie znałam, a teraz nie wyobrażam sobie życia bez niego. Choć w sumie obecnej sytuacji chyba nie mam szans na spotkaniu go i chociażby przeproszeniu za wszystko.
-Ekhm-usłyszałam odchrząknięcie i dopiero zdałam sobie sprawę, że jesteśmy w jakimś pomieszczeniu, które chyba było gabinetem. Ujrzałam przed sobą twarz taty Zayn'a. Siedział na ogromnym skórzanym fotelu ze splecionymi dłońmi i uśmiechał się szyderczo skanując mnie wzrokiem.
-Możesz odejść, Zayn-rzucił chłodno z wyraźnym akcentem, na co jego syn skinął i rzucając mi krótkie, ale pełne troski spojrzenie opuścił biuro.
-Usiądź, słońce-uśmiechnął się okropnie ukazując złotą dwójkę w swojej szczęce. Przeszedł mnie dreszcz, jednak pokornie spełniłam jego prośbę. Czując się dość niekomfortowo ze związanymi rękami i wlepionymi we mnie spojrzeniami ochroniarzy jak i samego Malika, swój wzrok skierowałam na ziemię.
-Co ty taka nieśmiała? Czyżby Liam już cię wytresował?-zaśmiał się na swój własny ''żart'', który według mnie w ogóle mnie nie był śmieszny. Nagle poczułam mocne uderzenie w policzek. Jęknęłam i poczułam jak to miejsce staje się bardziej czerwone.
-Masz się na mnie patrzyć kiedy mówię-syknął, po czym znowu zajął swoje miejsce.
Mimo, że kilka łez ciekło po moim policzku mój głos, ani trochę się nie łamał.
-Czemu to robisz? Co ja ci zrobiłam?! I co do cholery z tym wszystkim ma wspólnego Liam?-krzyknęłam.
Zaśmiał się cicho pod nosem.
-Czyli jednak masz jakiś temperamencik. Payne zawsze lubił zadziorne-przerwał na chwilę i westchnął.-Nie wiem jak za chuja się spotkaliście i to chyba po prostu moje wrodzone szczęście, ale wy dwoje jesteście na mojej liście już dawno... Mogę upiec dwie pieczenie na jednym ogniu-znów obdarował mnie tym okropnie przerażającym uśmiechem. To, że był taki tajemniczy, doprowadzało mnie do szewskiej pasji.
-Mógłbyś mi chociaż na chuja wytłumaczyć czemu tu jestem!
Rozbawienie natychmiast zniknęło z jego twarzy, a zostało zastąpione nieoczekiwaną przeze mnie furię.
Wstał od biurka i zaczął mnie po prostu bić. Krzyczałam z bólu, na co uderzał mnie jeszcze mocniej. Opadłam bezsilnie na ziemię czując smak krwi na moich ustach i słone łzy na moich policzkach.
-Nigdy się tak do mnie odzywaj, bo będzie o wiele gorzej-syknął.-Zabierzcie ją stąd.
*Liam's pov*
-Uspokój się-usłyszałem od Horana. Ze wszystkich zdań, które mógł powiedzieć to było zdecydowanie najgorsze pocieszenie. Jak mam być kurwa spokojny, gdy Malik i jego psy robią Ronnie nie wiadomo co, a ja nie mogę nic na to zaradzić?! Mimo, że znamy się kilka miesięcy, znam ją na tyle dobrze, by wiedzieć, że ma temperament. Znam też Malika i doskonale zdaję sobie sprawę, że jej cięty język, który tak uwielbiam może jej tylko zaszkodzić. Jak tylko dorwę tego chuja, przyrzekam zabiję go.
-Niall ma rację, chodzenie w kółko nie pomoże ci w niczym-odezwała się Olivia, która wtuliła się w tors swojego chłopaka. Uwielbiam ich, ale ten widok po prostu doprowadza mnie do szału. Jeszcze kilka dni temu siedziałem tak z Ronnie i po prostu byliśmy szczęśliwi. Pierwszy raz czułem się wtedy spełniony.
-To waszym zdaniem, co mam niby kurwa zrobić?!-krzyknąłem nieco za głośno. Wiem, że to nie ich wina, ale po prostu nie umiem zapanować nad emocjami jeśli chodzi o drobną brunetkę z zielonymi oczami.
-Zluzuj trochę, czekamy na telefon, tak?
-Sorki-przejechałem dłonią po swoich włosach i próbowałem choć trochę się ogarnąć.
W tym momencie po całym pomieszczeniu rozległ się dźwięk telefonu.
Szybko kliknąłem zieloną słuchawkę. Od razu usłyszałem niepokojące krzyki.
-Witam, panie Payne.
-Malik, mam kurwa dość twoich gierek.
-Ale ja się dopiero rozkręcam. Ronnie, przywitasz się?
Usłyszałem stłumiony krzyk, który wyrażał okropny ból.
-Zabiję cię, kurwa, zabiję! Wypuść ją popierdoleńcu!
-Chciałbym, ale ma coś, co należy do mnie.
Po tym usłyszałem dźwięk odłożenia słuchawki. 0.53 sekundy. Kurwa! Walnąłem telefonem o ziemię i opadłem na ziemię.
Z pełną desperacją spojrzałem na Niall'a, który niepewnie pokiwałam przecząco głową.
-Kurwa.
*Ronnie's pov*
Po tych wszystkich torturach, które dla mnie trwały wieczność, znowu zamknęli mnie w ciemnym pomieszczeniu. Jednak tym razem był tam materac, a w kącie stała mała lampka. Dzięki niej zobaczyłam tak naprawdę jak okropnie wyglądałam. Miałam poranione i posiniaczone ręce oraz nogi. Wciąż czułam smak krwi i słonych łez, które mimo ogromnego bólu już nie płynęły po moich policzkach. Chyba też mi coś wstrzyknęli. Mój wzrok zaczął mnie zawodzić. Pokój zaczął się niepokojąco bujać mimo, że siedziałam bez ruchu. Jedyne, co pamiętam to otwieranie drzwi.
cudowny!!
OdpowiedzUsuńmam nadziej ze kolejny pojawi sie szybciej :)
UsuńEj dała byś radę do przyszłego tygodnia? :)
Zapraszam an live-it-not-fairy-tale.blogspot.com
workhard-partyharder-with-you.blogspot.com
Kocham Kate :)
Świetny! ~@heroineNialler
OdpowiedzUsuńDziekuje Wam dziewczyny, ze prowadzicie to wspaniale ff *o*
OdpowiedzUsuńRozdzial jest swietny <3
Jestem straasznie ciekawa co bedzie dalej. Czekam z niecierpliwoscia.
Przepiękny rozdział <3 nie mogę się doczekać następnego *-*
OdpowiedzUsuńFajny rozdział :D Mam nadzieję, że w następnym uda się jakoś ich namierzyć...
OdpowiedzUsuńA tak btw, to cieszę się, że nie zrobiłyście z Zayna tego najgorszego, jak w większości opowiadań, szłodziaaaaaak z niego *-*
Czekam na next xx
@luv_my_jade
Świetny *-*
OdpowiedzUsuńZajebistyyyy!!! :*
OdpowiedzUsuńTe dzwi otworzyl tak mysle Zayn albo Liam. XD takie tam moje przypusCzenia. :)
@luvmyniallers
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńOMG! Cudowny rozdział. Nie mogę doczekać sie następnego. @Naataalina
OdpowiedzUsuńŚwietne!!! NEXT :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajny, super się czytało. W sumie to wiele się nie wydarzyło. Ale macie talent! Wspaniałe fanfiction ;* @dusiaa
OdpowiedzUsuńCudowny rozdział <3 Zresztą jak zawsze. Biedna Ronnie! Nie mogę się doczekać kolejnego :* @XXwikula
OdpowiedzUsuńBiedna Ronnie! Czekam na następny rozdział :) Zapraszam na:
OdpowiedzUsuńhttp://moje-zycie-jest-nudne-bez-ciebie.blogspot.com/
Jezu świetne <3 uwielbiam to fanfiction *-* Biedna Ronnie.... Zapraszam do mnie jest już prolog :) http://midnight-memories-love-and-hate.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńDobra, przyznam, że Zayn bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Najwyraźniej wcale nie jest tak totalnie popieprzony, jak jego ojciec i postara się ulżyć dziewczynie na tyle, na ile będzie potrafił. Swoją drogą - nienawidzę tego potwora, wykastrowałabym go tępym nożem, przysięgam. Jak w ogóle można bić kobietę? I co ma Ronnie, czego potrzebuje Malik? Totalnie tego nie rozumiem i cholera, mam straszną nadzieję, że w końcu Liamowi uda mu się ją odbić, a Niall nawiąże z nimi jakiekolwiek połączenie, namierzy... Bo strasznie mnie ta sytuacja stresuje! :D
OdpowiedzUsuńKocham Was <3
rozdział super! Czekam na next! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńsuper, Swietnie piszesz. czekam na kolejny i zapraszam do mnie : http://cecilia-zayn.blogspot.com/ . mile widizane komentarze :)
OdpowiedzUsuńsuper nextt plaese
OdpowiedzUsuńJak możesz kończyć w takim momencie???
OdpowiedzUsuńDawaj jak najszybciej na tt jestem @JuliaAlexD :)
Zgwałcą ją?
OdpowiedzUsuńLiam rusz dupsko i jej pomóż.
GRatuluje wam. To jest wspaniałe.
@JustinePayne81
Woow! Nie moge sie doczekac kolejnego rozdzialu *.*
OdpowiedzUsuńEj no ! co tak długo !!
OdpowiedzUsuńJa tu umieram z ciekawości !! :3
Jestem strasznie ciekawa !!!!
OdpowiedzUsuńDodawaj <3
KC
Kiedy następny ? :O
OdpowiedzUsuńCzy blog jest już zamknięty ? :( :'(
OdpowiedzUsuńMam nadzieje że nie bo bardzo mi się podoba !
Kiedy będzie następny ?
OdpowiedzUsuńKocham ten blog i autorki ale powoli mnie wkurwiają ,bo piszą ,że następny będzie szybciej ,a mija już prawie miesiąc ,ja rozumiem brak czasu ale jakiś znak mogły by dać ,bo wszyscy się martwią .a wy ( autorki ) nic .. jeden post ,że nie macie weny , brak czasu by wystarczyło napisać i każdy by was zrozumiał ale w nic ,a potem się będziecie dziwić ,że już nikt bloga nie czyta ...
OdpowiedzUsuńJa nie chciałam nikogo obrazić ..tylko mnie to boli jak ludzie i to jeszcze dwie osoby piszą bloga ,a posty są co miesiąc a nawet i dłużej ... kurwa jeden post o treści ,że np. blog nie jest zamknięty albo tego typu by wystarczył ... naprawdę zawiodłam się
Możecie mnie hejtować ale to wolny kraj i mam prawo do wypowiedzi ..
i jeszcze jedno ja naprawdę nie mam zamiaru obrażać nikogo ,a szczególnie autorek :)
Ta wyżej ma rację , ten blog mi się spodobał i codziennie patrzę czy jest nowy rozdział i ku*wa nic :( lubię tego bloga ale jak macie wstawiać kolejne rozdziały po miesiącu lub więcej to myślicie że ile osób z wami zostanie ? MAŁO !
OdpowiedzUsuńCzekam jeszcze 2 tygodnie i usuwam to z zakładek ( to nie groźba czy coś, ale wkręciłam się w tego bloga i nie mogę wytrzymać tego że już nikt nie pisze !!!! )
Jeeeeeej to jest świetne błagam dodaj kolejny rozdział bo normalnie nie wyrobie <3
OdpowiedzUsuńWspaniały rozdział czekam na nexta
OdpowiedzUsuńhejj kiedy bedzie next?
OdpowiedzUsuńCZEKAM NA NASTĘPNY ROZDZIAŁ ,BO TO UWIELBIAM! ZAPRASZAM DO SIEBIE NA OPOWIADANIE O LIAMIE :)
OdpowiedzUsuńhttp://badboy-from-wolverhampton.blogspot.com/
Boze zajebiste kiedy nastepny rozdzial
OdpowiedzUsuńWSPANIAŁY ROZDZIAŁ ...TAK JAK WCZEŚNIEJSZE :333 .CZEKAM NA NASTĘPNY , BARDZO CHCE ZOBACZYĆ CO SIĘ STAŁO Z RONNIE I CO Z LIAMEM :3 , MYŚLĘ ŻE NIE ZGINELI :C
OdpowiedzUsuńI need next please!!!!!!
OdpowiedzUsuńWspaniałe wspaniałe wspaniałe wspaniałe . Swietne. GwNIALLne i takie tam
OdpowiedzUsuń♥♡Wenus♥♡
Napiszcie ten kolejny rozdział ile można czekać. Całość super a gdzie reszta chce wiedzieć co dalej z Ronnie. ♥♡
OdpowiedzUsuńZapraszam na NOWY spis fanfiction! Jeśli chcesz, żeby twój blog tam się znalazł pamiętaj o przeczytaniu regulaminu. Mam nadzieję, że wpadniesz! http://kraina-fanfiction.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPrzepraszam za spam !